Dziś mam dla Ciebie coś naprawdę specjalnego. To ostatni dzień naszej akcji „Miesiąc Języków”. Przyjrzymy się dziś powiązaniom języka polskiego z innymi językami lub Polski z innymi krajami. Uważne czytelniczki zauważyły na pewno logo innej, cyklicznej akcji na naszych blogach. Faktycznie, dziś 25 września więc pora na kolejną edycję „W 80 blogów dookoła świata”. Tym razem tematem jest właśnie język Polski/Polska z perspektywy kraju/języka kraju zainteresowań. Przed Tobą zatem artykuł, który powstał w ramach dwóch akcji specjalnych. Mam nadzieję, że moje podejście do tematu Ci się spodoba i rozpoznasz wszystkie francuskie zapożyczenia w języku polskim jakie wplotłam w tekst. Bonne lecture !
Wpływ języka francuskiego
Język francuski w dużej mierze powstał na bazie słów i wyrażeń łacińskich, ale czerpał również z wielu innych języków. W jednym z moich poprzednich wpisów możesz poznać np. 5 słów, które zostały zapożyczone z niemieckiego. Francja jednak również miała bardzo duży wpływ na powstawanie i ewolucję słownictwa w innych krajach. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych na świecie francuskich słów jest rendez-vous, które przyjęło się najczęściej w niezmienionej formie zapisu.
Jeśli przyjrzymy się historii Francji, która przeplatała się często z tą polską, zauważymy, że jednym z pierwszych francuskich władców, którzy odcisnęli na Polsce swoje piętno, był król Louis XIV, „Le Roi Soleil„. To za jego panowania powstał pałac w Wersalu, będący wzorem dla budowniczych pałacu w Wilanowie.
Jeden z jego następców, Louis XV, sprawił, że nasze państwa jeszcze silniej się ze sobą połączyły za sprawą jego małżeństwa z Marią Leszczyńską. To właśnie z tych czasów pochodzi większość francuskich zapożyczeń w języku polskim. A naliczono ich ponad 3 500.
Również dziedziny, w jakich zapożyczano nowe słowa są bardzo liczne. Zaczynając od kuchni i mody, poprzez terminy kosmetyczne i uczucia a kończąc na słownictwie wojskowym, wiele słów przyszło do nas właśnie z Francji.
Na militariach się nie znam, na kosmetykach za bardzo też nie, moda mnie nie kręci wcale, a uczucia często są zbyt skomplikowane, więc skupię się dziś na zapożyczeniach w dziedzinie gastronomii.
Francuskie zapożyczenia w języku polskim, w dziedzinie gastronomii
Niektóre słowa zostały bezpośrednio przeniesione do języka polskiego bez zmiany pisowni. Niektóre nieznacznie zmieniły swój zapis. Zobacz, jak bardzo naszpikowałam poniższy tekst zapożyczeniami z języka francuskiego. Wszystkie są zapisane pogrubioną czcionką z odpowiednikiem francuskim lub wyjaśnieniem w nawiasie.
No właśnie, à propos zapożyczeń, może się to wydawać banalne (banal), ale w języku polskim, a w szczególności w kuchni, jest ich wiele. I chociaż nie czuję się ekspertem (l’expert) spróbuję je przeanalizować, biorąc za bazę zestaw dań znany w Polsce pod nazwą menu (we Francji odpowiednikiem jest la carte, natomiast słowo menu oznacza zestaw dnia zaproponowany przez daną restaurację). Zaczynam zatem od apéritif (napój alkoholowy pity przed posiłkiem) i innych napojów. W kartach znajdziesz:
- absynt (l’absinthe – nalewka spirytusowa na ziołach aromatycznych)
- armagnac (napój alkoholowy otrzymywany przez destylację wina)
- blanc de blanc (wino białe z winogron żółtych i zielonych)
- bordo (wino bordoskie, pochodzące z okolic miasta portowego Bordeaux)
- calvados (wytrawny winiak o smaku owocowym, wyrabiany głównie z jabłek)
- cydr (le cidre)
- muszkatel (le muscatel – wino muszkatołowe, słodkie wino deserowe)
- ratafia (nalewka z różnych jagód i owoców wkładanych warstwami do gąsiora)
- szampan (le champagne)
Pora na przystawki. Zamawiałaś kiedyś bouillabaisse (zupa rybna) lub pejzankę (la paysanne – zupa jarzynowa)? Ja jeszcze nie, ale jak tylko będę miała okazję to zamówię. Ale na pewno znasz rosół, czyli bulion (le bouillon).
Dania główne są zdecydowanie liczniejsze. Niektóre nazwy mogą się Ci wydać ekstrawagancją (l’extravagance) lub ekskluzywne (exclusive), ale nie tylko elita (l’élite) będzie je zamawiać:
- boeuf Stroganow (le bœuf Stroganoff – polędwica krajana w wąskie i krótkie paski, smażona z plasterkami cebuli i zagotowana z mąką, przecierem pomidorowym, solą i pieprzem)
- chateaubriand (polędwica wołowa z ziemniakami, smażona na ruszcie, nazwana tak ku czci francuskiego pisarza i polityka, François René de Chateaubriand)
- galantyna (la galantine – rolada z drobiu, mięsa lub ryb, gotowana z jarzynami, podawana w galarecie na zimno)
- pot-au-feu (potrawa złożona z wołowiny i jarzyn ugotowanych w rosole)
- ragoût (potrawka z kawałków mięsa, jarzyn i przypraw)
- ratatouille (prowansalska sałata z pomidorów, kabaczków, bakłażanów, papryki itd. niekiedy z mięsem, w oliwie, z czosnkiem i innymi przyprawami)
Jeśli zamawiasz zwykłego kotleta, to dodatki również mogą być francuskie: frytki (les frites) lub purée (papka z jarzyn lub owoców przetartych przez sito) to przecież znane sposoby na przyrządzenie ziemniaków.
Inne dodatki do potraw, składniki, przyprawy i sposoby przyrządzania, których nazwy są zapożyczeniem z francuskiego to:
- anchois (sardela)
- au gratin (zapiekany, pokryty bułką, masłem, serem)
- au naturel (w stanie naturalnym, bez sosów i przypraw)
- beszamel (sos z zasmażki, mleka i żółtek, w którym zapieka się mięso, rybę itd. nazwany na cześć smakosza z XVII wieku, Louis de Béchamel)
- estragon (przyprawa korzenna z ziela bylicy, używana też do pobudzenia apetytu)
- farsz (la farce)
- garnirować (garnir – przybierać, ozdabiać potrawy na półmiskach, salaterkach)
- langusta (la langouste – duży rak dziesięcionogi)
- limeta (la limette – kwaśny owoc, mniejszy od cytryny)
- marynata (la marinade)
- pasteryzacja (od nazwiska bakteriologia i chemika, Louis Pasteur, kilkakrotne ogrzewanie płynów do temperatur niszczących drobnoustroje ale zachowujących witaminy i skład chemiczny płynu)
- pikantny (piquant – ostry w smaku)
- remoulada (la remoulade – rodzaj majonezu z jaj, czosnku, octu, oliwy, cytryny i korzenie)
- sauté (ryba lub mięso usmażone w małej ilości tłuszczu)
- sola (la sole – ryba z grupy płastug)
Kolejnym elementem francuskiego posiłku są sery. Można z nich sporządzić zwykłe fondue (roztopiony ser, w którym, tuż przed spożyciem zanurza się kawałki bułki na długim widelcu) lub w wersji bourguignonne (zanurzamy kawałeczki polędwicy, najpierw w gorącym oleju a następnie w pikantnych sosach). Ale możemy je też spożywać jako dodatek do pieczywa. Wśród najbardziej znanych francuskich serów można wymienić: brie, camembert, cantal, livarot, reblochon, roquefort a parmezan to oczywiście ser włoski, ale jego nazwa przyszła do nas z Francji (le parmesan).
A na deser desery. Jak będziesz we Francji spróbuj koniecznie oryginalnych wersji takich słodkości, jak:
- ekler (l’éclair – ciastko z kremem)
- melba (owoce, zwłaszcza brzoskwinie z lodami waniliowymi, sosem malinowym i kremem, nazwane tak na cześć słynnej śpiewaczki operowej, której pseudonim to Nellie Melba)
- suflet (le soufflé – lekka potrawa zapiekana z białek, cukru i innych dodatków)
Mam nadzieję, że tym tekstem nie spowodowałam burczenia w Twoim brzuchu i że nie jesteś nim zblazowana (blasé). Od teraz, jak zaprosisz swoją drugą połówkę na tête-à-tête do jakiegoś bistro, to będziesz mogła brylować (briller) i na pewno nie popełnisz żadnego faux-pas w nazewnictwie potraw. A druga połówka nie będzie miała innego wyjścia jak powiedzieć „Chapeau bas !„
A na koniec jeszcze jak zwykle polecam zajrzeć na inne blogi biorące udział w akcji:
Austria:
Viennese breakfast – Polsko-austriacki przekładaniec
Chiny:
Biały Mały Tajfun – Fałszywi przyjaciele
Francja:
Francais-mon-amour – Francuskie zapożyczenia w języku polskim
Love for France – 10 podobieństw między Polską a Alzacją
Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim – Polskie akcenty w języku francuskim
Gruzja:
Gruzja okiem nieobiektywnym – Najsłynniejszy Gruzin w Polsce
Hiszpania:
Hiszpański na luzie – O tym jak i dlaczego Hiszpanie uczą się polskiego
Kirgistan:
O języku kirgiskim po polsku – Polacy w Kirgistanie
Niemcy:
Niemiecki po ludzku – Co Niemcy wiedzą o Polsce? Codzienne sytuacje
Językowy precel – Germanizmy w języku polskim
Norwegia:
Pat i Norway – Polska okiem Norwega
Stany Zjednoczone:
Papuga z USA – Co Amerykanie wiedzą o Polsce?
Szwecja:
Szwecjoblog – Szwedzkie słowa w języku polskim
Turcja:
Turcja okiem nieobiektywnym – Czy przybył już poseł Lechistanu?
Wielka Brytania:
English with Ann – MAM NEWSA czyli ile angielskiego jest w polskim
Włochy:
Italia… Che meraviglia! – Polacy – włoski punkt widzenia?
Primo Cappuccino – Włoszki, które pokochały Polskę
Studia, parla, ama – Czy wiesz, co mówisz (po włosku)?!
A jeśli ktoś z Was prowadzi również bloga o języku i/lub kulturze innego kraju, zapraszamy do naszej grupy FB. Wystarczy spełnić warunki zamieszczone na naszym grupowym blogu i napisać na maila: blogi.jezykowe1@gmail.com.
42 odpowiedzi
Uff, aż zgłodniałam od tego wpisu. Aczkolwiek spodziewałam się kuzynów lewarka, a nie wpisu kulinarnego ;).
Nie znam wielu z podanych przez Ciebie potraw, pewnie należą one do kuchni wykwintnej, której nie znam zbyt dobrze. Z drugiej strony, czy Francja nie kojarzy nam się właśnie z wykwintnością?
Spolszczenia niektórych sylab są dla mnie oczywiste (Bord-eaux = bord-o), ale ciekawe, że niełatwe w zapisie randez-vous nie zostało spolszczone.
Do listy deserów dorzuciłabym jeszcze makaroniki ;).
Dokładnie, przez tyle lat mogło już dawno ulec transformacji, a tu nic! Chyba do Miodka napiszę hehe
Czy rendez-vous nie zostalo spolszczone?
A wyraz „randka” ?
Joanno, ale jednak rendez-vous to nie to samo co randka.
To prawda, to nie to samo, randka to po prostu rendez-vous galant – ale nie o to przeciez chodzi, zeby zapozyczenia zachowywaly to samo znaczenie. Na przyklad wyraz żaluzja jest zapozyczeniem z francuskiego, a zobacz jak odmnienne ma w oryginalnym jezyku znaczenie !
Te potrawy tylko się wydają wykwintne właśnie przez francuskie nazwy 😉
Rendez-vous ma swego rodzaju odpowiednik- randka (jak pisze niżej Joanna), chociaż nie jest to dokładnie to samo. Rendez-vous nie musi być między osobami mającymi się ku sobie, natomiast randka zdecydowanie tak 😉
A makaroniki faktycznie dorzucę. Chociaż pierwsze skojarzenie to jednak makaron i wizja małych kolorowych ciasteczek nie jest taka oczywista.
A ja strasznie czekałam na dewolaja 😀
No wlasnie, to bardzo ciekawe, bo w kuchni francuskiej czegos takiego jak dewolaj nie ma, nie ma takiej potrawy, a prawidlowo napisane „de volaille ” znaczy, ze cos jest po prostu z drobiu. Kotlet devolaj to jak najbardziej polski wynalazek, chociaz slowo francuskie.
Ja też czekałam ! To jest takie słowo, które zawsze rozkłada mnie na moje językowe łopatki 😉
Mnie zawsze rozkłada serek marki Fromage zwany przez inne mleczarnie Przysmakiem Górskim 🙂
Wiedziałam, że o którymś słowie zapomniałam ;). Dziewczyny (@disqus_AfbtX24a2L:disqus, @justyna_blog_o_francji:disqus, Joanna ), a to nie jest tak że dewolaje robi się z kurczaka? Schabu się tak fikuśnie nie zawinie (o wołowinie nie wspominając) 😛
De volaille robimy (zgodnie z nazwą) z drobiu, chociaż spotkałam się w restauracji z dewolajem ze schabu 😉
3500 zapożyczeń?
To mnie zaskoczyłaś. To bardzo dużo!
Te francuskie zapożyczenia pobudzają apetyt. No i zachciało mi się eklerki 😉
„Absynt” pochodzi od łacińskiej nazwy piołunu, z którego jako głównego składnika się ten trunek wyrabia.
Według mojego słownika wyrazów obcych absynt u nas się wziął z francuskiego, w którym z kolei przeniesiono go z greki. Ale rzeczywiście jest to nazwa piołunu.
A mi zjadło właśnie komentarz, ale jestem wytrwała, więc piszę jeszcze raz 🙂
Super puenta, a może nawet pointa 🙂
Według informacji znalezionych wczoraj na stronie PWN, zapożyczeń z francuskiego jest prawie 6 tysięcy i wyprzedzają dosłownie o włos zapożyczenia z łaciny 🙂
Jest podobno bardzo fajna książka wydana na UJ „Wyrazy francuskiego pochodzenia we francuskim języku polskim”.
Nie zjadło, nie zjadło. Komentarze z linkami są przesiewane przez sito moderacji 😉
A książki muszę poszukać! O, znalazłam jeszcze inny ciekawy artykuł na ten temat. I to na dodatek napisany pod opieką jednej z moich ulubionych pań doktor na uczelni 🙂 Króciutki więc można zajrzeć!
http://phavi.umcs.pl/at/attachments/2015/0624/084302-monika-bazyl-szarlotka-eskalopek-i-aperitif-czyli-o-zapozyczeniach-francuskich-we-wspolczesnej-polszczyznie.pdf
Zapozyczen jest wiele, ale nie wszystkie slowa, ktore zacytowalas nazwalabym zapozyczeniami, a raczej nazwami wlasnymi, zwlaszcza, ze nazwy niektorych potraw i jako potrawy i jako wyrazy sa slabo rozpowszechnione w jezyku polskim. Czesto nie zdajemy sobie sprawy, ze dane slowo jest zapozyczone, tak mocno wniknelo, wroslo w tkanke jezyka. Mialabym tu na mysli takie slowa jak kanapka, sos, faworki, frykas, kotlet, rolada, deser, auszpik, filet, antrykot, galantyna czy bufet, zeby nie wymieniac bez konca. Musimy tez wziac pod uwage, ze polska kuchnia po drugiej wojnie swiatowej przeszla spore przeobrazenie i po nastaniu komunizmu, utracila wiele ze swojej wykwintnosci. Kto wie jeszcze dzisiaj co to byla diablotka albo profitka…?
Wyraz makaronik istnial juz wczesniej w jezyku polskim, ale po pojawieniu sie mody na makaroniki bez watpienia nabral nowego znaczenia.
Wyraz sola pochodzi raczej z laciny, podobnie jak francuska nazwa tej ryby. Trzeba to rozroznic.
Może faktycznie niektóre dania nie są znane, ale jednak większość z nich sama widziałam w kartach dań różnych restauracji. A wymienione przez Ciebie diablotka i profitka również i dla mnie są nowością 😉
A sola według mojego słownika do polskiego przeniknęła za pośrednictwem francuskiego, w którym rzeczywiście wzięła się z łaciny.
Ciekawy tekst. Muszę powiedzieć, że dopiero w Niemczech poznałam wiele z tych słów. Wynika to zapewne z sąsiedztwa. A francuskiego zaczęłam się uczyć, bo mieszkam godzinę drogi od granicy z Francją. Byłam tam jednak tylko raz.
To może trzeba się znów wybrać? A później napisać relację i opublikować u mnie w formie wpisu gościnnego 😉
Chętnie bym to zrobiła, ale niestety nie mam takiej możliwości. Ponad 3 lata temu przyjaciele zabrali mnie na małą wycieczkę do Francji i Luksemburga. Oba kraje w kilka godzin 🙂 we Francji odwiedziliśmy małe miasteczko Sierck les Bains, blisko granicy z Niemcami. Jeśli jakimś cudem zrobię prawo jazdy i kupię samochód, to chętnie tam wrócę.
To w takim razie życzę zdania egzaminu na prawo jazdy i wycieczki do Francji! 🙂
Dzięki! Byłam na 14-stu obowiązkowych godzinach teorii, ale nadal nic nie wiem, bo nie mam żadnych szans na naukę. Mam zamiar zakuć i zdać, kiedy będę mieć urlop 🙂
Na rowerze bym jezdzila w weekendy, daje slowo! Niestety z Hamburga to jednak troche by trwalo 😉
Wygląda na to, że połowa słów w polskiej kuchni jest francuska!A druga pewnie włoska 😀
Odniosłam podobne wrażenie wertując słownik wyrazów obcych 😀
O proszę, to w tzw. międzyczasie trochę nowych słów zapożyczyliśmy. Dzięki za linka!
I co, był dewolaj na obiad? 😉
Francuski francuskim, az brzeczy w tych naszych polskich garach, ale i jedni i drudzy cos z Laciny skubneli.
To prawda 🙂
Bardzo mi się podoba!
Dzięki! 🙂
Tak się właśnie spodziewałam, że w kuchni będzie dużo francuszczyzny! 😉 Czekam na wpis o modzie i branży kosmetycznej 😀
Może i faktycznie napiszę podobny o tej dziedzinie.. kto wie? 😉
O wielu wiedziałam 🙂 Zdziwił mnie „cydr” 🙂
Tu akurat nie powinnaś być zdziwiona- w końcu to produkt francuski 😉
Mam coś z dyrekcji Akademii Francuskiej, bowiem niektóre zapożyczenia używane dla pokazania, jakim to się jest „ą” i „ę” bez względu na język, z którego pochodzą, bardzo mnie irytują, szczególnie jeśli w języku docelowym istnieje odpowiednik tego, co się (niepotrzebnie) zapożycza. I tak np. nie raz, nie dwa słyszałem o „kurażu” czy innym „mariażu” (te wyrazy jakoś tak dziennikarze sobie ukochali). Taki ze mnie gramatyczny purysto-nazista. 😉
Z powyższej listy nigdy nie słyszałem „garnirować”, ale od razu wiadomo, o co chodzi – w języku angielskim mamy czasownik/rzeczownik „garnish”. 😀
O widzisz, to i ja do Ciebie mogę dołączyć w gronie AF 😉 i dodałabym do „kurażu” również np. „destynacje”- chociaż tu chyba może być wpływ angielskiego bardziej.
Genialny tekst! Bardzo zaskoczył mnie „pikantny”- chociaż uczyłam się francuskiego, to tego nie znałam 🙂
Dzięki za miłe słowa. Człowiek uczy się całe życie 😉
Komentowanie zostało wyłączone.