Chcesz dowiedzieć się więcej o trybie subjonctif? Zapisz się na listę osób zainteresowanych kursem online!

Skafander i motyl – recenzja z cyklu [Kulturalna niedziela]

Książka „Skafander i motyl”, której autorem jest Jean-Dominique Bauby została zekranizowana przez Juliana Schnabela (Schnabla??) w 2007 roku. Jest to autobiograficzna opowieść o cierpieniu, życiu i samotności wymrugana powieką autora. Mimo wypadku Jean-Dominique, redaktor naczelny magazynu „Elle”, zachowuje poczucie humoru i ma dystans do siebie a napisanie książki stało się jego życiowym celem. O filmie Justyna pisała krótko tutaj. A u mnie parę słów o książce.

Film „Motyl i skafander” obejrzałam dawno temu i dopiero z niego dowiedziałam się, że został nakręcony na podstawie książki. Jako że jestem zapaloną czytelniczką od momentu obejrzenia filmu polowałam na książkę. Sprawdziłam w bibliotece- nie ma. Postanowiłam więc zakupić tę pozycję. Znalazłam w wersji polskiej i klik- kupiona.
 
Skafander i motyl
Gdy odebrałam paczkę moją pierwszą myślą było: Jaka cienka! Zajrzałam do środka: Prolog i 28 krótkich rozdziałów (np.: Fotel, Kąpiel, Cesarzowa, Turyści, Szczęśliwy dzień, Ślad węża, Polowanie na kaczkę) na 125 stronach. Byłam bardzo zaintrygowana niektórymi tytułami ale nie przeczytałam jej od razu, poczekałam na spokojny wieczór z lampką wina aby w pełni oddać się lekturze. Mimo tego, iż znałam historię, wciągnęło mnie od pierwszych stron. Wzruszenie często łaskotało mnie w gardle, kilka razy zatrzymałam się przy głębszej refleksji nad życiem i tym, że nie doceniamy tego, co mamy. Kilka razy się również uśmiechnęłam, na przykład gdy opowiada o alfabecie. Nawet nie zauważyłam kiedy zrobiło się całkiem późno i przewróciłam ostatnią kartkę książki. Historia jest tu opowiedziana całkiem inaczej niż w filmie. Pewnie też inaczej bym ją oceniła, gdybym nie oglądała wcześniej filmu. Ale i tak myślę, że powinniście przeczytać tę opowieść o tym, co widzi i czuje człowiek w skafandrze paraliżu [cyt. z tylnej okładki książki- opinia „Twojego Stylu”]. Jest bardzo przejmująca i pokazuje, że powinniśmy docenić każdy dzień naszego życia.
 

Fragmenty Prologu:

Mleczna jasność przenikająca zasłonę zwiastuje nadejście poranka. Ból w piętach, głowa jak kowadło i rodzaj skafandra krępującego całe ciało. Powoli półmrok opuszcza mój pokój. Patrzę na fotografie bliskich, na dziecięce rysunki, na plakaty, na blaszanego cyklistę, nadesłanego przez kolegę w przededniu wyścigu Paris-Roubaix, i na wyciąg górujący nad łóżkiem, do którego jestem przykuty od sześciu miesięcy jak kamienny bernardyn do skały.

[…]

Siódma trzydzieści. Dyżurna pielęgniarka przerywa bieg myśli. Zgodnie z opracowanym szczegółowo rytuałem podnosi zasłonę, sprawdza kroplówkę i włącza telewizor bym mógł obejrzeć dziennik. Na ekranie film rysunkowy: historia najszybciej na Zachodzie skaczącej ropuchy. A gdyby moje najskrytsze pragnienie polegało na chęci zamienienia się w ropuchę? 

A Ty czytałaś tę książkę? Oglądałaś film? Podobało Ci się?
Jeśli szukasz innych książek lub filmów, zajrzyj na listę tych, które ja zebrałam.

Subjonctif bez tajemnic!

Masz już pewien zasób wiedzy z gramatyki języka francuskiego i nie jesteś już na poziomie początkującym? Na pewno w Twoje uszy wpadła już ta nazwa. Le subjonctif. Zmora większości osób uczących się języka Molièra. Na szczęście (dla Ciebie) właśnie przygotowuję kurs na temat tego trybu. Znajdziesz w nim teorię dotyczącą tworzenia form czasownikowych, zbiór wyrażeń ułatwiających budowę zdań oraz sporą porcję ćwiczeń.

Przydałby Ci się ten kurs? Zapisz się w poniższym formularzu na listę zainteresowanych. Dzięki temu będziesz na bieżąco z kolejnymi etapami pracy nad nim. Jako jedna z pierwszych osób poznasz również datę jego premiery 🙂